niedziela, 20 lipca 2014

Różnica...

Znacie Pomelo...?
Małego, różowego słonia o zbyt długiej trąbie, mieszkającego pod dmuchawcem...?

Spośród pięciu książeczek o nim, chyba ta strona zachwyciła mnie najbardziej...:


"Pomelo i przeciwieństwa"
Ramona Badescu
Genialne ilustracje - Benjamin Chaud


Dzięki Sabinko, za wprowadzenie mnie do Pomelowo-Dmuchawcowego świata...

poniedziałek, 26 maja 2014

niedziela, 25 maja 2014

Gdybym...


"Gdybym miał jedenaście kapeluszy, 
pierwszy schowałbym w szafie, żeby się nie kurzył. 

Drugi nadałbym przez pocztę w postaci paczki. 
Trzeci byłby na drobnostki i drobiażdżki. 

Czwartego używałbym wyłącznie do sztuk magicznych et cetera 
Piąty zamiast klosza, do przykrywania sera. 

Szósty kapelusz - dla Jadwisi. 
Siódmy bym powiesił. Niech wisi. 

Ósmy przerobiłbym na nastrojowy abażurek. 
W dziewiątym hodowałbym jeża lub coś z zoologii w ogóle. 

Co do dziesiątego, to jeszcze nie mam pomysłu: 
A jedenasty kapelusz porwałby mi wiatr nad Wisłą. (...)"

Konstanty Ildefons Gałczyński

czwartek, 15 maja 2014

Dokąd tupta nocą jeż?

...możesz wiedzieć jeśli chcesz.
Ja już wiem.
Jeż tupta nocą obok parku orientacji przestrzennej w Owińskach.

Jeżuuuuuuuu....
O śliczna mordo!


Jak można było wpaść na pomysł stworzenia jeża...?


...i ten cień uroczy!


Zdecydowanie, Stwórca jeża jest moim najulubieńszym Artystą.
Szacun, Mistrzu!

środa, 14 maja 2014

wtorek, 13 maja 2014

Petronela z kapelusza wzięta

Wczorajsze poziomki przypomniały mi, że nie poznaliście nigdy poziomkowej Petronelki...
Dość już leciwa panienka.
Pamiętam, że najpierw z nieudanego żółwia wyszedł kapelusz ;), a potem inspirowana kapeluszem narodziła się Petronela.
Można więc powiedzieć, że wzięła się z kapelusza :)


sobota, 10 maja 2014

Zakochałam się...

...no zobaczcie sami...
przecież to Uśmiech Roku!
Gdzie roku...
Uśmiech Tysiąclecia!
Ba!
Uśmiech Wszechczasów!

Panie i Panowie, przed Państwem Matamata!


...spotkania z nim możliwe codziennie w poznańskiej palmiarni...:o)

wtorek, 6 maja 2014

Z archiwum...



Nawiasem mówiąc, zgubiłam gdzieś tę chustę na tle której zrobione są zdjęcia... Moja najulubieńsza... Czy ktoś ją widział może?
Dla znalazcy nagroda.

piątek, 2 maja 2014

"Idzie maj, załóż czapkę..." czy jakoś tak.

Przypomniano mi dzisiaj (pozdrawiam Cię Lusiu), że mARTowe Myśli charakteryzowały się w przeszłości dzieleniem się mARTową twórczością...
...
Faaaaaaktycznie...;o)
Jakoś tak to było!

mARTowa twórczość nadal ma miejsce w codzienności, ale jakoś tak niezręcznie ją pokazywać, gdy wokół Wiosna i wszędzie ślady Twórczości najgenialniejszego Artysty...
mARTowe Myśli podążają za Jego Myślami, dlatego właśnie tak dużo ich ostatnio tutaj.

Ale może rzeczywiście trzeba będzie powrócić do dzielenia się też i tymi mizernymi, ale wszak dającymi wiele radości myślami, które wyplątują się gdzieś spod mARTowego szydełka, tudzież kredek Bambino...

Skoro więc "maj dokoła maj wyświęca ogrody" w jakże cccccuddddownej, cccccciepllllutkiej brrrrr aurze ;), to może na początek czapa?


 

niedziela, 27 kwietnia 2014

Zachwyt nad mniszkiem...

Mlecz.
Mniszek lekarski.
Mniszek pospolity...
Rzeczywiście, baaaaaaardzo pospolity...
Chyba najbardziej opatrzony kwiat w Polsce.
Obecny na każdym trawniku, na każdej kępce przy chodnikach.
Chyba nawet niezbyt lubiany.
Ja nauczyłam się go nie lubić w dzieciństwie, "bo brudzi ubranka"...
Jakiś czas temu polubiłam ze względu na jego dmuchawcową przyszłość.
I dopiero w tym tygodniu przyjrzałam mu się z bliska i zadziwiłam nad genialnością jego konstrukcji...

Oj, Stwórco mniszka, jakże Niepojęty jesteś!!!




Pod mniszkowym parasolem...


Na mniszkowej uczcie...




A to odpoczynek na mleczowym posłaniu, gdzieś w czasach gubienia mleczaków...;)