niedziela, 12 maja 2013

Przybycie Nowych.

Ciekawe o czym ostatnio myśli mARTa...


Tak, nic się nie zmieniło ;o)
Myśli są silnie koalowe.

Minioną dobę dane mi było spędzić u Panny Z., w Miasteczku Z.



Pierwszego wieczoru okazało się, że nie będę opuszczać malowniczego Miasteczka sama.
Przybyła mi dwójka nowych towarzyszy, na widok których mało nie oszalałam...


Już wiecie dlaczego...
Pierwszy to Dziadziuś.
Nieco drabowaty, czasem gderliwy, mocno doświadczony, leciwy koal, który natychmiast podbił moje serce.


Drugi, to młode koalątko.

Marzycielskie...


...urwisowate...


...wszędobylskie...


...figlujące...


...ciekawe świata...


...odważne...


...szukające tego, co w Górze...


***

Dziadziuś ciągle temperuje Młodego (choć ukradkiem spogląda nań z dumą).
W podróży Kolejami Wielkopolskimi nie było końca ich międzypokoleniowym dyskusjom. 
W domu poznali resztę koalowej brygady i nawet Dziadziuś znacznie się rozpogodził.
Teraz śpią, nie wiedząc jeszcze, że to ich ostatnie spokojne chwile, albowiem niebawem odwiedzą przedszkole, gdzie zostaną doszczętnie wytarmoszeni.
:o)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz