sobota, 26 października 2013

Prywatne wrzosowiska

...no przecież Geniuszem nad geniusze jest Stwórca Wrzosów...
Moje przedszkolaki od lat wiedzą, że ulubiony kolor cioci mARTy to "wzosowy, fioletowy i koalowy" i że ciocia mARTa kocha "wzosy" (a jeszcze nie tak dawno "wziosi").

Owrzosiłam jeżową salę i wszczepiam wrzosomanię Jeżom...







Teraz motyw wrzosu przewija się przez prace o bardzo różnej tematyce :)
(Niestety zdjęć brak)
Ostatnia praca plastyczna dotyczyła dżungli - już się bałam, że też gdzieś ten wrzos przemycą, ale jednak skupili się na lianach...;)

Owrzosiłam moją pracownię (pełniącą przy okazji rolę pomieszczenia mieszkalnego).
Chciałabym być wielkości biedronki i wędrować po tych wrzosach...





A już wkrótce od dawna planowany, silnie uzdjęciowiony i mocno prywatny wpis będący wspomnieniem Rodzinnej Wyprawy Po Wrzos.

(Matulu, Piotrulu - bójcie się...;))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz